O Sovietach, no cóż, wczoraj ktoś mój wpis z lutego 2015 poczytał, więc wszedłem tam aby sobie odświeżyć, cóż tam wyskrobane.
Hm, w swoich analizach jestem przewidywalnie konsekwentny.
PS. Kronikarsko, za oknem mimo wczesnej pory ponad 20 stopni, brawo, brawo, brawo, tak trzymać!
Największy problem letniej gorączki, to...brak kieszeni! Człek zawsze jakieś klucze, dokumenty i co tam jeszcze w kieszenie upycha, bo w blezerku zwierzchnim owych co niemiara!
Dzisiaj w takie lato, do roboty bez kapoty,
w samej koszulinie i gdzież tu pomieścić wszystkie niezbędne gadżety?! Chyba "folijką" z Biedry się posłużę, bo podręcznych "pedałówek" nie znoszę:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz