Koncert był charytatywny, ale panie śpiewające zgarnęły co trza, ohyda! Porządność okazała Justyna Steczkowaka, może Blue Cafe, a inne persony, Rodowicz, Urbańska, Górniak, no cóż?!
Trwa wojna, więc nikt o pierdołach covidowych już tak naprawdę nie myśli, medialna pandemia minęła jak ręką odjął! Natomiast codzienne covidkowe statystyki mówią wiele! Tam gdzie debilność granicząca z obłędem, pozamykała obywateli, choroba wciąż trwa i ma się całkiem dobrze. Austria z Australią, po czterdzieści tysięcy na dobę, Niemiaszki ocierają się o dwieście tysięcy, Niderlandy prawie pięćdziesiąt. Ha, ha, nawet Chinole, które przez rok raportowały dobowo po setce zachorwań, obecnie meldują ponad pięćdziesiąt tysiaków na dobę! Jednak to inna bajka, dwa są boleśne zakłamańce na świecie i dwa z tego sameg korzenia, Chiny komusze i Sovietia.
Szaleństwo wojny trwa, czy błazen morderca zostanie grabarzem swego azjatyckiego kraju? Nie będę wieszczył, bo się nie sprawdzam. Jednak ostatnio datę pewną z pamięci wydobyłem. ZSRS powołano, uwaga, uwaga, 30 grudnia 1922 roku! Hm, hm, hm, czy sto lat Sowietii i jej putinowskiej wersji Sovieta, to nie chwatiet? Wszak fatimskiej dziatwie, Matka Boska powiedziała, że przez sto lat Szatan hulać będzie po naszym padole! No cóż jak jest źle bardzo, to w Opatrzności szukamy oparcia, ech!
Chyba jednak sprawdzą się Twoje przewidywania upadku Putina i Rosji. Trochę się opóźniły, ale może wyjdzie na Twoje. Szkoda tylko, że takim kosztem. Nie tak miało być.
OdpowiedzUsuńOby, oby, oby!!!
OdpowiedzUsuń