Tak się zastanawiam i szukam, ale znaleźć, póki co nie mogę, czy sformułowano hipotezę, hm, a może już teorię w następującym temacie.
Jeśli osobnik lub grupa dominująca, wyznaje wciąż i na okrągło poglądy błędne i historycznie zweryfikowane jako prowadzące donikąd i w konsekwencji zweryfikowane jako nie mające logicznego, naukowego uzasadnienia, to czy w kolejnej, konkretnej sprawie, za którą optują, a której póki co nie jest weryfikwalna, nie można założyć, że skoro oni za tym optują, to racja jest odwrotna?
W teorii racjonalnego wyboru, człek jest stworzeniem kierującym się zdrowym rozsądkiem, korzyścią dla siebie! Hm, czy tak jest we współczesnym świecie, gdzie większość ziemskiej gawiedzi ogłupiają lewackie sprośności, szaleństwo globalnego ocieplenia, kult weganizmu, rugowanie człowieka w walce o środowisko platnety i tym podobne prawdy objawione.
Oczywiście jestem wyznawcą prowidencjalizmu i w żadne skuteczne tajne grupy rządzące światem nie wierzę, bo wszelkie takie próby, mimo chwilowych sukcesów zawsze kończą się marnie, zwyczajnie i po prostu, człowiek nigdy, przenigdy nie osiągnie doskonałości boskiej, a wszelkie ziemskie próby zawładnięcia umysłami czyli duszami homo sapiens prędzej czy później kończą się dla uzurpatorów katastrofą. Wszak Opatrzność nad nami czuwa!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz