No i co moja skucha i to bardzo mocna, Moskiewski Błazen okazał się mordercą i szaleńcem! W głowie się nie mieści! Czy to początek jego końca, szaleństwo postępowania tego dowodzi?! Jak się potoczy wojna, uwidim! Caruś nie spodziewał się oporu, liczył na scenariusz krymski. Dla Błazna ta wojna musi być błyskawiczna z zajęciem Kijowa i osadzeniem marionetek, jeśli potrwa dłużej niż tydzień, zaczną się problemy. Póki co, za wcześnie wyrokować!
To co się stało jest wynikiem słabości przywództwa amerykańskiego, gdyby w Białym Domu zasiadał Donald Trump, do tragedii by nie doszło! A tak, Moskwiciński Błazen korzysta z okazji, próbuje! Na eruopejskiej scenie, no cóż Niemcy z Francuzami, asfalt pomalują kredkami w kolorach Ukrainy i będzie pozamiatane! Jedyna szansa, że opór Ukraińców stanie się na tyle skuteczny, że słabiutkie ząbki Sovieta wypadną!
PS. Jeśli logika zawodzi!
Tak jak nie wierzyłem w zamach smoleński, to „po wczoraj”, zaczynam się zastanawiać!
Czyż Pan Antoni nie miał racji, powołując WOT?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz